niedziela, 21 czerwca 2020

Kto wymyślił Unię Europejską?

Żołnierz- rycina z książki M.Chabielskiego.

Kto wymyślił Unię Europejską?

Obecnie oficjalna narracja unijnej propagandy wskazuje jak „ojca europejskiej integracji” włoskiego komunistę Altero Spinellego (1807-1986). W 1941 roku napisał on „Manifest z Ventotene”, który postulował zjednoczenie Europy w formie „superpaństwa” przez likwidację państw narodowych na drodze "europejskiej rewolucji socjalistycznej". Współcześnie manifest jest głównym dokumentem programowym eurofederalistów. Czy Altero Spinelli rzeczywiście zasługuje na tytuł autora idei tworzenia instytucji europejskich? Na pewno nie.
Pierwszą realna próba „zjednoczenia Europy” to w zasadzie …. Cesarstwo Rzymskie i jego niemiecka mutacja (Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego).Były to jednak typowe, ukształtowane przez podbój imperia, czyli raczej nie pasują do naszych rozważań. Wyjątkiem od tej reguły może być tylko idea cesarza Ottona III (980-1002), który wymyślił europejską, chrześcijańską jako federację złożoną z czterech części - „Germanii, Italii, Galii i Sclavinii”. Tą ostatnią miała być Słowiańszczyzna (czyli de facto Polska) rządzona przez Bolesława Chrobrego. Cesarz zmarł młodo i idea „zjednoczonej Europy” musiała poczekać kilka wieków w „dziejowej zamrażarce”. Kolejny raz pojawiła się w XVI wieku wśród renesansowych humanistów. Oczywiście … byli wśród nich również Polacy. Mikołaj Chabielski herbu Wieniawa (zmarł po 1615) był zawodowym żołnierzem, artylerzystą i pisarzem politycznym. Po powrocie z długoletniej, tureckiej niewoli około 1613 roku napisał niewielką rozprawę „Pobudka narodom chrześcijańskim”. Wydrukowano ją w 1615 roku w krakowskiej drukarni Mikołaja Loba. „Pobudka” była manifestem do króla Zygmunta III Wazy o obronie granic Rzeczypospolitej przed Tatarami, o przygotowaniach i sposobach prowadzenia działań wojennych z Turcją. Chabielski oprócz opisu sposobów walki i organizacji armii osmańskiej, opisał też w ciekawy sposób Turcję, jej miasta oraz zwyczaje panujące w imperium. Jednym ze sposób na skuteczną walkę z Imperium Osmańskim miało być gruntowne przeorganizowanie chrześcijańskiej Europy. Chabielski postulował przede wszystkim stworzenie z państw europejskich wojennej koalicji. Po pokonaniu Turcji sugerował podział Europy na dwanaście chrześcijańskich królestw i utworzenie cesarstwa ze stolicą w Konstantynopolu. Cesarz byłby wybierany wśród władców owych królestw, przy nim miała działać rada złożona z przedstawicieli poszczególnych państw. W kompetencja takiego „europejskiego rządu” leżałoby przede wszystkim prowadzenie wspólnej polityki zagranicznej, obronnej oraz rozjemstwo w sprawach spornych między poszczególnymi królestwami. Mikołaj Chabielski przygotował też wersję Pobudki w łacinie, będącej wówczas językiem międzynarodowym . W 1675 w dobie wojen z Turcją wydano pismo Chabielskiego po raz drugi. Pomysły zawarte w manifeście polskiego szlachcica z oczywistych względów nie miały szansy na skuteczną realizację. Idea ta jednak nie zniknęła z polskiej myśli politycznej. W następnym stuleciu pisał o niej min. Stanisław Leszczyński. W 1804 roku książę Adam Czartoryski, będący ministrem spraw zagranicznych rosyjskiego cara Aleksandra I, wystąpił do rządów europejskich z projektem powołania „Ligii Narodów”. Idea ta upadła jednak wobec sprzeciwu Anglii. 
W 1867 roku Stefan Buszczyński (1821-1892, polski publicysta, pisarz polityczny, powstaniec) opracował bardzo dokładny projekt zjednoczenia Europy w federację (cenopolię) autonomicznych państw narodowych (etnopolii) Kolejny raz pomysł jednoczenia Europy przez ponadpaństwowe struktury podniósł w 1930 roku francuski socjalistyczny polityk, wielokrotny premier i minister Aristide Briand (1862 – 1932). Ogłosił on projekt utworzenia europejskiego stowarzyszenia państw (poza Rosją i Turcją) o charakterze federacyjnym. Jak szybko się okazało nie miał on szans wobec stanowczego sprzeciwu największych graczy europejskiej polityki. Fiasko „Europy wg Brianda” spowodował pomysł „racjonalizacji produkcji przemysłowej”. Idea ta zakładała „specjalizację” poszczególnych państw, które miałyby produkować tylko to, do czego „najbardziej są powołane”. Był to pomysł typowo socjalistyczny i jak łatwo można było się spodziewać elity krajów, których ustrój gospodarczy określały reguły wolności i kapitalizmu, odniosły się do niego w najlepszym razie chłodno, a najczęściej po prostu wrogo. Anglia ze swoim globalnym handlem nie chciała wiązać się ze strukturą, którą raczej nie mogłaby rządzić. Poza tym niezmienną zasadą angielskiej polityki zagranicznej było pielęgnowanie i rozgrywanie europejskich podziałów i żadna „Unia Europejska” nie mieściła się w regułach tej gry. Co do Niemców … przytoczę w całości fragment artykułu Kazimierza Smogorzewskiego („Polska poprze projekt Unii Europejskiej”, Ilustrowany Kurier Codzienny”, 30 maja 1930 r.) - „Niemcy chętnieby się na unję zgodziły, byleby im z góry zapłacono rewizją granic wschodnich, byle Francja zrezygnowała z sojuszów w Europie środkowej, byleby zgodziła się na Anschluss (Austrii). Niemcy odpowiednio „zaokrąglone”, ekonomiczne uzbrojone, zgodziłyby się nawet na pewien podział wpływów z Francją w łonie Unji Europejskiej: bez nowej wojny, bez militarnego zwycięstwa, poprawiłyby tym sposobem klęskę z 1918 i odbudowałyby w łonie Unji …. „Mitteleuropę” (projekt podporządkowania Niemcom Europy Środkowej). Ten krótki tekst z odpowiednim komentarzem powinien wejść do szkolnego nauczania historii. Polecam go również wszystkim wyznawcom Spinellego,
Mussolini odpowiedział na projekt Brianda „mową florencką”: „Słowa to piękna rzecz, ale armaty jeszcze piękniejsza”. W Moskwie pomysł Unii Europejskiej uznano za „maszynę do zwalczania Sowietów”. Waszyngton odniósł się do tego pomysłu sceptycznie, a w genewskiej siedzibie ówczesnej Ligii Narodów uznano Unię Europejską za niepotrzebnego dublera. Polska dyplomacja generalnie poparła francuski projekt, aczkolwiek uczyniliśmy to warunkowo. Na wypadek gdyby rozpoczęła się praktyczna realizacja „Europy Brianda” zawarowaliśmy sobie prawo do wniesienia szeregu zastrzeżeń i dokładnego zbadania bilansu zysków i strat w przypadku konkretnych rozwiązań.
Podsumowując … Altero Spinelli na pewno nie jest autorem projektu „europejskiego zjednoczenia”, który w różnych odsłonach pojawiał się już setki lat wcześniej. „Zasługą” Spinellego jest co najwyżej wynaturzenie tej idei przez utopijny i niebezpieczny pomysł likwidacji państw narodowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz