Stroje pana i matrony polskiej z XVI wieku. Podług rycin w dziełach
Ferdynanda Bertelli i Jost Amona. Rys. J. Kossak.
"Miły
i wdzięczny a tobie równy towarzysz"
Gdyby
jedyną i rozstrzygającą cechą obyczajowej kultury było
stanowisko kobiety, to szlacheckiej Polsce należałby się może z
tego tytułu prym między narodami. Stanowisko żony i matki było w
całym tego słowa znaczeniu dostojne; wpływ kobiety wielki, często
nawet przemożny. Żona "klejnot drogi", żona "miły
i wdzięczny a tobie równy towarzysz", żona "ozdoba mężowi",
żona "głowy korona" - wszystkie te nazwy spotykane
ustawicznie u naszych starych poetów i pisarzy, począwszy od Reja i
Kochanowskiego , a skończywszy na najpózniejszych to nie były
tylko czcze słowa, jak tyle innych w naszej nie zawsze szczerej
literaturze, to była cała prawda; stwierdzają to wszystkie inne,
najmniej podejrzane zródła obyczajowe przeszłości: akta sądowe,
intercyzy, testamenty, listy poufne, nie mówiąc już o
pamiętnikach. Jest to rys naprawdę charakterystyczny, że żonie
nadawano zazwyczaj nazwę "przyjaciela".
Nie tylko
szlachta, ale i wielcy panowie, którzy łatwiej i wcześniej
odbiegali od staropolskiego słownika i obyczaju, przyjacielem
mianują żonę. Janusz Radziwiłł prosząc króla Władysława IV o
pomoc do ręki panny Potockiej, zaklina go, aby nie odmówił, "bo
tu nie u urząd, nie o wakancję idzie, ale o wiecznego przyjaciela".
Jerzy Ossoliński starając się o Daniłłowiczównę , według słów
własnych "szuka przyjaciela jako najdroższy skarb i największe
po łasce Boga błogosławieństwo". Franciszek Sapieha,
koniuszy wielki litewski, w testamencie swoim z roku 1683 żegna
"najmilszego po Bogu przyjaciela, małżonkę Annę z
Lubomirskich". Książę Albrecht Radziwiłł, zrzekając się
mimo woli ręki wojewodzianki sandomierskiej na rzecz swego synowca;
powiada że odstępuje mu "od Boga naznaczonego przyjaciela".
Wojewodza miński Krzysztof Zawisza mówi w swoim pamiętniku, że
"cokolwiek ma reputacji u świata i błogosławieństwo od Pana
Boga, ma to z osobliwej łaski Opatrzności, że mu dał przyjaciela
Teresę Tyszkiewiczównę".
Pod tą nazwą przyjaciela kryje się
wyraz emancypacji kobiety w najpiękniejszym znaczeniu tego słowa.
Widząc w żonie przyjaciela, dawano jej niejako niezawisłość od
znikomych warunków upodobania , od młodość i piękności;
wymagano od niej nie tylko sentymentu, ale i męstwa, nie tylko
serca, ale i rozumu i czynu.
("Życie
polskie w dawnych wiekach", Władysław Łoziński)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz