Walczący
z Murzynem ….
Żyjemy
w czasach ciężkich dla satyryków. Jeszcze niedawno profesja ta
polegała z grubsza na dowcipnym komentowaniu rzeczywistości np.
przez doprowadzanie pewnych jej aspektów do absurdu. Od jakiegoś
czasu rzeczywistość wywija nam jednak już takie „hołubce”, że
coraz trudniej ją przegonić. Weźmy na przykład cyklicznie
wracające boje o słowo "Murzyn", które zdaniem
niektórych … trzymajcie się mocno … jest … RASISTOWSKIE I
OBRAŹLIWE. Jednym z argumentów na poparcie tej teorii ma być
tłumaczenie tego słowa jako „ludzki towar”. Jak jest naprawdę?
Zajrzyjmy na początek do słownika języka polskiego.
"Murzyn – określenie
osoby czarnoskórej w języku
polskim".
"OSOBA CZARNOSKÓRA" … i tyle. W żadnym znanym mi
słowniku języka polskiego słowo Murzyn nie ma kwalifikatora
„pogardliwe”, jaki dodawany jest na przykład do bez wątpienia
obraźliwego słowa „czarnuch”. Potwierdzają to współcześni
polscy językoznawcy, jak np. profesorowie Jerzy Bralczyk i Jan
Miodek, wedle których „Murzyn” jest słowem neutralnym i na
pewno nie pejoratywnym (negatywnym).
Skąd
wziął się Murzyn w naszym języku i kulturze? Aleksander Brückner,
polski slawista, historyk literatury i kultury polskiej z przełomu
XIX i XX wieku w Słowniku Etymologicznym Języka Polskiego napisał,
że polskie
słowo „Murzyn” powstało w wyniku
przekształcenia niemieckiego „Mohr”
(łac. maurus, Maur)
poprzez dodanie – in. Jest to teoria chyba najbardziej
prawdopodobna. Nigdzie, w żadnym poważnym opracowaniu nie trafiłem
na tłumaczenie słowa Murzyn jako „ludzki towar”. Byłoby to
zresztą mocno absurdalne a na pewno dziwne, jeżeli uwzględnimy, że
w Polsce nigdy nie handlowano niewolnikami z Afryki.
Podsumowując
– słowo Murzyn samo z siebie nie jest obraźliwe i ten, kto tak
twierdzi albo świadomie kłamie, albo nie rozumie jednej prostej
zasady – znaczenie słów będących opisami osobowymi w
zdecydowanej większości przypadków określają i mogą zmieniać
konkretne związki frazeologiczne. Mówiąc prościej – neutralne
emocjonalnie słowo możemy powiązać z negatywnymi zwrotami, przez
to staje się ono częścią negatywnej całości. Jeżeli np. jeden
z działających w Polsce polityków stwierdził swego czasu,
przypisując nam nieporadność polityczną i cywilizacyjną, że „to
jest nasza murzyńskość” … to rzeczywiście popełnił coś
tyleż głupiego (zwłaszcza politycznie), co ewidentnie obraźliwego.
Raczej nie posługiwałbym się też stwierdzeniem, że coś lub ktoś
jest „sto lat za Murzynami”. Odnosi się to wprawdzie do jak
najbardziej realnego, cywilizacyjnego zapóźnienia większej części
Afryki, ale mogę zrozumieć, że osobom o afrykańskich korzeniach
może być zwyczajnie przykro, kiedy słyszą coś takiego.
Stwierdzając, że za ciężko pracujemy za marne wynagrodzenie
mówimy czasem, że „harujemy jak Murzyni”. Tutaj byłbym
ostrożny z oceną – zwrot ten wziął się jednak ewidentnie ze
świadomości wykorzystywania przez zachodnie społeczeństwa
ciężkiej i przymusowej pracy afrykańskich niewolników. Jest
jeszcze kilka zwrotów nie dość że obraźliwych, to wulgarnych,
których nie powinno się używać w żadnym towarzystwie, więc
daruję sobie ich wymienianie i analizę. Neutralnego słowa Murzyn
można też używać w wielu absolutnie pozytywnych kontekstach, np.
mówiąc o dorobku ciemnoskórych artystów, sportowców czy choćby.
podziwiając urodę ciemnoskórych modelek. Dokładnie to samo możemy
robić z wieloma innymi słowami określającymi ludzkie cechy
fizyczne lub odnoszącymi się do czyjejś narodowości. Weźmy na
przykład słowo: "rudy". „Piękna, ruda dziewczyna” …
„rude to fałszywe” … jedno słowo, dwa zupełnie inne
konteksty, dwa skrajnie odmienne znaczenia. Idźmy dalej – Niemiec
… oj ten to ma wiele „złych kontekstów” … i część z nich
niestety (konteksty historyczne) zdecydowanie zasłużenie. Poza tym
… co znaczy to słowo? Niemiec to 'człowiek niemy”, „nie
mówiący naszą mową” … po prostu "nie nasz". Jeszcze
gorzej jest ze Szwabem – jeżeli ktoś kogoś okłamał, oszukał,
okradł, to … zwłaszcza potomkowie kresowiaków … mówią
czasem, że „oszwabił”. Szwabia
to niemiecka historyczna i etnograficzna kraina na pograniczu
Bawarii, Frankonii i Badenii – Wirtembergii. Z jej mieszkańcami
nie mieliśmy nawet w przybliżeniu tak złych doświadczeń jak
choćby z Prusakami, a jednak gdy chcemy pogardliwie wyrazić się o
Niemcach to mówimy na nich właśnie … „Szwaby”, a nie
„Prusaki'. Skąd to się wzięło? Być może jest to
zapożyczenie z czeskiego, w którym szwab to nazwa karalucha ...
którego w pruskim (?) zaborze nazwaliśmy ... prusakiem. Mieszkańcy
Szwabii zapewne ciężko by się zdziwili, dowiadując się, że ich
etniczne miano jest w Polsce synonimem "złego Niemca" …
ale jakoś nie sądzę by znalazł się tam ktoś na tyle szalony,
żeby żądać wyrugowania Niemca, Szwaba ani nawet Prusaka z
potocznej polszczyzny.
Na
opisanie takich przykładów można by poświęcić co najmniej kilka
książek. Generalnie najważniejsze jest zapamiętanie zasady, że
każde słowo samo w sobie to jedno, a jego konteksty („związki
frazeologiczne”) to drugie .... i to właśnie one - w zdecydowanej
większości przypadków - decydują o jego odbiorze. Słowo jako
takie może być całkowicie neutralne, ale konteksty bardzo często
mogą nadawać mu zarówno dobre jak i złe znaczenie. „Walczącym
z Murzynem” serdecznie polecam więc, żeby nieco przestawili
celowniki i zajęli się tym, co być może rzeczywiście ma jakiś
sens – rugowaniem z języka polskiego kontekstów, które zasadnie
mogą być odbierane jako obraźliwe. Zaznaczam jednak stanowczo –
rugowaniem przez uczciwe tłumaczenie, bez kłamstw i manipulacji
jakich pełno jest w tej ich „wojnie z Murzynem” ….. i
stanowczo bez wyjątkowo trefnej polityki, która ewidentnie wyłazi
z tej ich akcji.
Rasizm
jest nie tylko paskudny moralnie – co do tego chyba nikt rozumny
nie ma wątpliwości - ale społecznie jest też wyjątkowo głupi i
bardzo szkodliwy. Ocenianie konkretnego człowieka tylko przez jego
cechy fizyczne (w tym kolor skóry) a nie przez jego osobisty
potencjał jest naprawdę nierozumne i niegodne naszego wieku.
Bezdyskusyjnie jednak równie parszywe jest wykorzystywanie
przedstawicieli mniejszości narodowych do własnej polityki, której
finalne cele z reguły w ogóle nie uwzględniają rozważnie
pojętego dobra tychże mniejszości. Takie brudne gierki zawsze kończą
się źle …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz