niedziela, 27 marca 2022

Konstytucja 3 Maja – demokratyczna czy republikańska?

Typy szlacheckie. Mal. J. P. Norblin.

Konstytucja 3 Maja – demokratyczna czy republikańska?

Konstytucja 3 Maja to piękna część naszego dziedzictwa i słusznie jesteśmy z niej dumni. Jednak często cała nasza wiedza na jej temat zbywa się w ogólnikach i tak naprawdę to nie bardzo wiemy co owa Ustawa realnie zawierała. Z tej potocznej niewiedzy bierze się min. opisywanie tej Konstytucji jako „zwycięstwa idei demokratycznej”. Jest to ogromny błąd. Konstytucja 3 Maja bez wątpienia nie była manifestem demokratyzmu ale REPUBLIKANIZMU ujętego w ramy monarchii konstytucyjnej. Dla twórców tej Ustawy … podobnie jak dla „Ojców” Konstytucji USA … demokracja była groźnym wynaturzeniem idei państwa obywatelskiego. Uważali oni, że nie można przyznawać prawa polityczne wszystkim za nic i aby z nich korzystać trzeba mieć odpowiednie „kwalifikacje”. Przede wszystkim wykształcenie dające podstawową wiedzę o funkcjonowaniu państwa i mechanizmach rządzących polityką. Poza tym ekonomiczną oraz polityczną niezależność od oligarchów (magnaterii). To właśnie republikanizm był przez wieki ideowym fundamentem i duchem polskiej kultury politycznej. Nasi reformatorzy doskonale wiedzieli, że ustrój Rzeczypospolitej zdegenerował się przez to, że magnaci wykorzystali dla swoich egoistycznych celów najbiedniejszą, upadłą ekonomicznie i kulturowo część szlachty. Aby to przerwać Konstytucja 3 Maja odebrała szlacheckiej „gołocie” (pozbawionym własności nieposesjonatom) prawa polityczne. Niestety właśnie ten ruch bodaj najmocniej sprowokował powstanie i akcję Targowicy. Tworzący ją magnaci zorientowali się, że oto właśnie stracili swój dotychczasowy elektorat a co za tym idzie również realne możliwości walki politycznej. Mając przeciwko sobie Kościół, część magnatów, zdecydowaną większość szlachty i niższe stany, za swoją jedyną szansę uznali obcą interwencję. Wszyscy wiemy jak to się skończyło …
Z drugiej strony trzeba oddać cześć owej szlacheckiej gołocie, która dla dobra wspólnego i ratowania Ojczyzny sama zrezygnowała ze swoich praw politycznych. Dobitnie pokazuje to analiza sejmikowych głosowań nad przyjęciem Konstytucji. Masy owych biednych „szaraczków” świadomie głosowały za nowym ustrojem, który realnie oznaczał obniżenie ich rangi społecznej. Na dnie upadku obudziła się w nich pamięć o rycerskich przodkach i rozpaliło się poczucie, że Rzeczpospolita jest ważniejsza niż ich zagonowe sprawy. Warto też pamiętać, że w ogóle cała szlachta samorzutnie oddała wówczas część swoich przywilejów dla odbudowania upadającej Ojczyzny. Taka postawa była europejskim ewenementem. Wystarczy porównać to sobie np. z zachowaniem francuskiej szlachty, która do końca broniła swoich praw konsekwentnie odrzucając wszelkie programy reform … co skończyło się krwawym szaleństwem Rewolucji. Polscy reformatorzy od razu poszli zupełnie inną drogą. Chwała im za to, bo dzięki temu polska Konstytucja jest dzisiaj pomnikiem ponadstanowej zgodny i wspólnej odpowiedzialności za państwo.